Podróż Portugalia tu każdy znajdzie coś dla siebie
Lizbona - miasto o którym naczytałam się tyle, że gdy wreszcie mogłam wyjść z pokoju hotelowego aby odkryć je osobiście nie mogłam zdecydować się od czego zacząć :) chciałam zobaczyć wszystko a miałam tylko 3 dni.
trochę tak, chyba nie tego oczekiwałam :( jeśli mamy ograniczoną ilość godzin na zwiedzanie to wydaje mi się że zamiast taszczyć się na górę aby zobaczyć pozostałości murów obronnych z czasów Maurów oraz Pałac który zdecydowanie lepiej wygląda na zdjęciach w prospektach reklamowych lepiej zostać na dole w uroczym starym miasteczku które ma do zaoferowania sporo ciekawych zakątków i niezwykły klimat.
Algarve - rozpalona słońcem kraina na południu Portugalii, słynąca z długich, piaszczystych plaż, kolorowych klifów, białych domów z wymyślnymi kominami (dziedzictwo pozostawione przez Maurów) i malowniczych łodzi rybackich. Linia brzegowa Algarve ma ok. 200 km i ciągnie się od Odeceixe poprzez Przylądek Św. Wincentego aż do granicy z Hiszpanią. Najłatwiej można tu dotrzeć samolotem do Faro. Portugalia ma dość dobrze rozwiniętą sieć dróg dlatego też dojazd z Lizbony nie stanowi większego problemu, o ile uda nam się np. wynająć samochód, niestety w Lizbonie w miesiącach wakacyjnych jest to duuuży problem o czym przekonaliśmy się osobiście. Niestety aby dotrzeć do najpiękniejszych miejsc Costa Vincentina własny środek transportu jest niezbędny.
Jeśli ktoś mnie zapyta o najcudowniejsze plaże w Europie bez zastanowienia odpowiem - Algarve Zachodnie czyli liczące ok 50 km wybrzeże Costa Vincentina. Dlaczego ? Bo zauroczyły mnie te ciągnące się kilometrami połacie piachu :) obmywane falami Oceanu i otoczone cudownie barwnymi klifami. Jeśli szukasz przestrzeni, ciszy i chwili wytchnienia od tłumów urlopowiczów to na plażach zachodniego Algarve znajdziesz je nawet w szczycie sezonu wakacyjnego.
Najbardziej na południowy zachód wysunięta część Europy czyli latarnia morska, potężne klify i nieustannie wiejący wiatr.
czyli 155 km lini brzegowej począwszy od przylądka Św. Wincentego na granicy hiszpańskiej kończąc. Wybrzeże z jednej strony płaskie i piaszczyste, np. w okolicach Quarteira czy Lagos (Meia Praia) z drugiej wysokie, klifowe z małymi plażami powstałymi na platformach abrazyjnych, do których często trudno się dostać, z licznymi grotami, jaskiniami np. okolice Lagoa i Ponta da Piedade.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Z przyjemnością raz jeszcze obejrzałem Twoją portugalską relację, bo w końcu i mnie udało się tam dotrzeć podczas letniego ubiegłorocznego urlopu. Pozdrawiam. :)
-
Świetne zdjęcia. Portugalia od wielu lat była moim marzeniem, które w końcu się spełniło. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś odwiedzę ten piękny kraj, tyle że inny rejon...
-
Portugalia od dawna jest na mojej liście, ale jakoś nie udało mi się tam dotrzeć. Kilkanaście lat temu miałem okazję obejrzeć Lizbonę z samolotu, gdyż w drodze z Berlina do Casablanki mieliśmy międzylądowanie i godzinny postój na lotnisku. Twoje zdjęcia zaostrzyły mój apetyt i chęć zobaczenia tego kraju - zwłaszcza Algarve. Pozdrawiam.
-
Przymierzam się do wakacji w Portugalii i oglądając Twoje zdjęcia coraz bardziej jestem do tego pomysłu przekonana. Pozdrawiam :)
-
do lisbony przymierzam się od kilku lat. algarve zaliczyłem kiedyś jeszcze w czasach 'przedcyfrowych'. cudowne miejsce.
-
Będąc na Maderze mogłam się przekonac jak wspaniali są Portugalczycy i w jakim pięknym kraju i klimacie żyją :))
Fantastyczne miejsca odwiedziłaś :D -
Ja również goraco polecam Portugalie, Lizbona na pewno ma swoj klimat, ale nas urzeklo ..Porto ;)
-
ja osobiście zachęcam:) jedno z ciekawszych miejsc jakie odwiedziłam, a tylko 4 godziny lotu z Warszawy :) Lizbona oferuje naprawdę wiele atrakcji: ciekawa różnorodna architektura, świetny klimat, przyjazne otoczenie, fajne miejsca do poleniuchowania (ładne piaszczyste plaże w pobliżu), bardzo smaczne jedzenie i doskonale rozwinięta i funkcjonująca komunikacja.
-
Piękna Portugalia.Lizbona po zdjęciach widzę że ciekawe miasto i te tramwaje dodają miastu fajnego klimatu.I te plaże wspaniałe aż chce się poleżeć.Będę musiał się kiedyś tam wybrać
-
w dużej mierze się z tobą zgadzam :) moim zdaniem Lizbona nie jest typowym dużym miejskim konglomeratem i poznawanie jej jest prawdzwą przyjemnością, Algarve szczególnie to przeznaczone dla urlopowiczów mnie również nie zachwyciło natomiast zachodnie wybrzeże i plaże w okolicy Sagresz szczególnie dla osób które jadą na wakacje z małym dzieckiem jest miejscem cudownym, naprawdę godnym polecenia :) a moja kolejna wyprawa w te strony to Portugalia północna i nie omieszkam zabrać ze sobą twojej relacji z Alentejo :))) jako że nie cierpię czytać typowych przewodników turystycznych...
-
Do Portugalii wręcz należy wracać, bo to niezwykły kraj. Mnie oprócz cudownego wybrzeża Costa Vincentina ujęło zwłaszcza dzikie Alentejo. Samo Algarve jest trochę zbyt pretensjonalne i kiczowate i tworzenie sobie wyobrażeń o Portugalii w oparciu o tylko ten region jest mylące. Algarve mnie nie ujęlo, ale reszta południowej Portugalii bajka. Lizbonę z racji braku czasu nie odwiedziłem. Nie lubię wielkich miast, ale jestem pewny, że akurat Lizbona podobałaby mi się. Podobnie jak u przedmówcy, Portugalia wydawała mi się bardziej urokliwa niż jej wschodni sąsiad.
Spełnienia marzeń podróżniczych gratuluję. W moim przypadku jest podobnie i podobnie myślę, że Portugalia na stałe zagości w mojej głowie -
Ja Portugalię znam tylko z Lizbony, ale kiedyś na pewno dotrę tam na dłużej - piękny kraj ;) Pozdrawiam
-
Byłem w Portugalu kilkanaście lat temu.Kraj zrobił na mnie dobre wrażenie, nawet lepsze ,niż jego większy sąsiad.